Trzy powody, żeby jeść kiszonki
Niezależnie od pory roku warto jeść kiszone warzywa, które zawierają mnóstwo substancji chroniących nas przed chorobami. Należy o tym pamiętać szczególnie zimą, kiedy kiszonki są dla nas ogromnym źródłem witamin i składników odżywczych. Zimą lepiej zjeść kiszonego ogórka niż pomidora z eksportu bez smaku.
PO PIERWSZE
POPRAWIAJĄ PRACĘ JELIT
Kiszonki zawierają duże ilości bakterii kwasu mlekowego, łagodzące skutki przejedzenia. Regulują bowiem wydzielanie kwasów w żołądku. Kiszonki, zwłaszcza kapusta, łagodzą nadkwasotę i przyśpieszają gojenie wrzodów żołądka. Są też źródłem błonnika, zapobiegającego zaparciom.
PO DRUGIE
WZMACNIAJĄ ODPORNOŚĆ
Dzięki kwasowi mlekowemu bakterii jelitowych, którym zawdzięczamy dobrą odporność na infekcje, jest więcej. Kiszona kapusta, buraki czy ogórki dostarczają mnóstwa witaminy C, która skraca czas choroby. Zimą kiszonki są wyjątkowo cennym źródłem tej witaminy, bo kwasy bardzo dobrze chronią ją przed zniszczeniem.
PO TRZECIE
CHRONIĄ PRZED RAKIEM
Naukowcy zauważyli, że w krajach, gdzie często je się produkty fermentowane, zwłaszcza różne odmiany kapusty, ludzie rzadziej chorują na raka. Nowotworom pomagają zapobiegać związki siarki, które powstają podczas krojenia liści. Przed rakiem chronią one szczególnie palaczy. Wychwytują rakotwórcze substancje, które dostają się do krwi wraz z nikotyną. Substancje z liści kapusty mogą chronić przed rakiem piersi, ponieważ poprawiają metabolizm estrogenu. Kobiece nowotwory grożą nam, gdy proces ten nie przebiega tak, jak trzeba.
Ogórki i kapusta przygotowane w domu mają więcej cennych składników, gdyż kiszone są dłużej niż te ze sklepu.